Pomoc dla Ukrainy
W chwili, kiedy realizują się najczarniejsze scenariusze, kiedy na terytorium Ukrainy ogłoszony został stan wojenny, zwracam się do Was, ze słowem otuchy i solidarności.
Wszyscy czujemy się zagrożeni, ale nie wolno nam tracić nadziei, a tym bardziej poddawać się panice. Jak nigdy dotąd, potrzeba nam jedności i wzajemnego wsparcia. Dlatego proszę wszystkich kapłanów i osoby zakonne, aby w tym trudnym czasie byli blisko swoich wiernych i nie opuszczali parafii. Nasza gotowość do niesienia duchowej pomocy, poprzez sprawowane sakramenty, może okazać się dla wielu ludzi, duchowym wsparciem i uspokojeniem. Może to właśnie teraz, słowa Pana Jezusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”, stają się sensem naszej duszpasterskiej posługi, tu i teraz.
Proszę również, aby w miarę naszych możliwości, jak zaistnieje taka potrzeba, udostępnić pomieszczenia parafialne dla uchodźców lub rodzin, których domy zostały zniszczone. Tam, gdzie znajdują się podziemia w kościołach, i mogą być wykorzystane, nie bójmy się udostępniać ich na schrony.
Zachęcajmy ludzi do wzajemnej pomocy i troski o siebie, aby nikt wokół nas nie czuł się pozostawiony samemu sobie. Szczególnie zwracajmy uwagę na ludzi samotnych, starszych i chorych. Wielu z nich może potrzebować naszej pomocy, chociażby w dostarczeniu im podstawowych produktów żywnościowych, czy leków.
Czas wojny jest dla nas wypróbowaniem przykazania miłości, które nie tylko nakazuje miłować siebie, ale i bliźnich.
Polecając wszystkich Bożej Opatrzności i opiece Najświętszej Maryi Panny oraz naszych Świętych Patronów, w tym w szczególności Św. Michałowi Archaniołowi, Patronowi Ukrainy, będąc duchowo blisko Was, z serca błogosławię: W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
+ Mieczysław Mokrzycki
Arcybiskup Metropolita Lwowski
Lwów, dnia 24 lutego 2022 r.
Biskup Pawło Honczaruk, ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej,
która obejmuje również okupowane terytoria obwodu donieckiego i ługańskiego.
W Charkowie blisko piątej rano było słychać wybuchy, na razie jest cicho, w powietrzu czuć zapach dymu.
Teraz trzeba sobie powiedzieć, że wszystko, o co baliśmy się, już stało się. Nie trzeba zaprzeczać rzeczywistości. Nasze czyny mają być przemyślane, nie trzeba wszystkiego rzucać i gdzieś uciekać. Trzeba się modlić, nie zamykać się w sobie. Wojskowi aktywnie bronią naszej Ojczyzny. A my natomiast powinniśmy się bronić modlitwą i ogólną mobilizacją do działań. Ponieważ to jest nasz obowiązek bronić swojego domu i swojego kraju.
Jeśli chodzi o moralny aspekt obrony kraju z bronią w rękach dla chrześcijan chodzi o zatrzymanie wroga. Tak, podczas obrony używa się broni i jest zabójstwo, łamanie przykazania "Nie zabijaj". Jednak warto zaznaczyć, że za ten grzech niesie odpowiedzialność inicjator, organizator i ten, kto dał rozkaz. ...
Powinniśmy więc przeciwstawić się temu złu, by bronić swojego prawa na życie, prawa bycia wolnym człowiekiem, bronić sprawiedliwości, prawdy, powstrzymać czynienie zła. To jest normalny obowiązek człowieka. Nawet wróg ma więcej szacunku do tym, kto się broni z godnością. Na Krymie, słyszałem, że osoby, szybko przechodzące na stronę rosyjską, uznane jako skłonne do zdrady ojczyzny...
Jestem biskupem wyznaczonym na diecezję charkowsko-zaporoską i to jest moje miejsce. Jeśli mam oddać życie — nie boję się, niech zabiorą. To nie jest moja największa wartość. Moją największą wartością jest bycie w jedności z Bogiem. Oświadczam jasno i świadomie, że się tego nie boję. Chociaż istnieje wewnętrzny strach i chcę żyć. Ale w razie potrzeby jestem na to gotowy i proszę Boga o siłę i moc na ten moment. Dlatego tu zostaję. Będę tu do końca, na ile pozwoli mi Bóg. Jestem również gotów służyć Sakramentami wszystkim, którzy tego potrzebują. Jeśli trzeba się wyspowiadać, wyspowiadam każdego, kto przyjdzie.
www.credo.pro/pl