"(...) Pragniemy wyrazić Bogu wdzięczność za dar miłosierdzia Bożego i za beatyfikacje ks. Michała Sopoćki. Za pośrednictwem s. Faustyny Jezus przekazał ten dar całej ludzkości, a ks. Michałowi zlecił, aby o tym darze mówił aż po krańce świata. To zalecenie stało się dla niego misją jego życia. Sam żył miłosierdziem i je propagował, pisał o nim rozważania i medytacje, głosił je w swoich homiliach i kazaniach, zgłębiał miłosierdzie obecne w Bożych dziełach, nade wszystko zaś starał się ukazywać miłosierdzie w misji Jezusa Chrystusa"
Bł. Ks. Michał Sopoćko
„Oto jest pomoc widzialna dla ciebie na ziemi. On ci dopomoże spełnić wolę moją na ziemi” – mówił Pan Jezus do s. Faustyny, wskazując jej w widzeniu ks. Michała Sopoćkę jako spowiednika i kierownika duchowego (Dzienniczek, 53).
Ksiądz Sopoćko i s. Faustyna spotkali się po raz pierwszy w Wilnie w czerwcu 1933 roku. Od początku tegoż roku ks. Michał został spowiednikiem i kierownikiem duchowym w Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, do którego należała zakonnica.
Duchowny, początkowo traktował objawienia s. Faustyny z niedowierzaniem. Niemniej, ułatwił s. Faustynie kontakt z Eugeniuszem Kazimierowskim – malarzem, który namalował obraz Jezusa Miłosiernego z podpisem „Jezu, ufam Tobie”. Poprosił ją też o spisywanie swoich doświadczeń mistycznych, dzięki czemu możemy dziś cieszyć się lekturą „Dzienniczka”. Kiedy nastąpił przełom? Po wyjeździe s. Faustyny z Wilna w kwietniu 1936 roku ks. Sopoćko zaczął szukać w pismach teologicznych Ojców Kościoła potwierdzenia jej słów, że Miłosierdzie Boga jest największym Jego przymiotem. Odnalazł je m.in. w dziełach św. Augustyna i św. Tomasza. Od tego momentu zaczął pisać artykuły na temat Bożego Miłosierdzia, przygotowywał drukiem obrazki i modlitwy, w tym Koronkę do Bożego Miłosierdzia. W listach do s. Faustyny informował ją o wszystkich podejmowanych działaniach. Myślał też o tym, jak wykonać polecenie Chrystusa, co do powstania nowego zgromadzenia i zabiegał o ustanowienie Święta Miłosierdzia Bożego.
„Przez niego rozsiewam pociechy dla dusz cierpiących, udręczonych. Przez niego upodobało mi się rozgłosić cześć dla miłosierdzia Mojego, a przez to dzieło Miłosierdzia więcej dusz do Mnie zbliży, aniżeli on dzień i noc rozgrzeszał aż do końca życia swego, bo tak pracowałby tylko do końca życia, a przez dzieło to pracował będzie do końca świata” – takie słowa o ks. Michale Sopoćce skierował do św. Faustyny Kowalskiej Chrystus 30 sierpnia 1937 roku, co zakonnica zapisała w „Dzienniczku”.
W czasie II wojny światowej ks. Sopoćko zapoczątkował nowe zgromadzenie zakonne, które miałoby – zgodnie z objawieniami s. Faustyny – służyć idei Miłosierdzia Bożego.
Zaangażowanie ks. Michała Sopoćki w sprawę szerzenia kultu Bożego Miłosierdzia napotykało często jednak na opór. Najtrudniejsze chwile przyszły wraz z notyfikacją Kongregacji Świętego Oficjum z 6 marca 1959 roku, która zawierała polecenie zaprzestania propagowania kultu Miłosierdzia Bożego w formach postulowanych przez s. Faustynę. Ks. Sopoćko podporządkował się decyzji Watykanu. Choć nadal pracował naukowo nad uzasadnianiem potrzeby kultu Bożego Miłosierdzia, nie wspominał już o objawieniach siostry Faustyny.
Ks. Michał Sopoćko zmarł 15 lutego 1975 r., w dzień imienin s. Faustyny! Nie doczekał odwołania zakazu Stolicy Apostolskiej. Notyfikacja zakazująca głoszenia kultu Bożego Miłosierdzia według objawień s. Faustyny została zniesiona trzy lata później, 15 kwietnia 1978 r.
Beatyfikacja ks. Michała Sopoćki miała miejsce 28 września 2008 r. w Białymstoku. Jego doczesne szczątki spoczywają w tamtejszym sanktuarium Miłosierdzia Bożego.